Na początek chciałbym przywitać się z tymi czytelnikami „Mistrzostw”, którzy mnie pamiętają i którzy mnie nie pamiętają. Od prawie czterech lat nie było tu ode mnie żadnych SMS-ów, z wyjątkiem epizodu sprzed kilku lat, w którym opowiadałem o swoich doświadczeniach z samodzielnej pracy w piłce nożnej.
Dopiero te cztery lata pracuję w branży od drugiej strony i ostatnio wyraźnie poczułem się współodpowiedzialny za to, że o samej grze mówią, szczerze mówiąc, przeciętnie, w porównaniu z prawdziwie piłkarskimi krajami. Dlatego okazjonalnie, raz w tygodniu, będę tu pojawiał się i opowiadał o naszej piłce nożnej. Moim celem jest spróbować wyjaśnić Ci skomplikowane elementy składające się na grę w możliwie najbardziej przystępnym języku. Jeżeli dzięki temu poziom dyskusji piłkarskiej podniesie się choćby o centymetr, cel uznam za osiągnięty.
***
Od razu zgódźmy się, że taktyka w piłce nożnej to nie budowanie struktur czy kombinacji, ale raczej realizacja planów w taki sposób, aby przynajmniej grupa zawodników (najlepiej cały zespół) myślała w tym samym kierunku w określonym czasie. Innymi słowy, chodzi bardziej o intencje, zachowanie i reakcję niż o liczbę środkowych obrońców w drużynie lub o to, czy mają oni idealną diamentową formację na środku obrony. Zatrzymana w czasie jest figurą geometryczną. Taktyka, podobnie jak cała gra, dotyczy architektury, a nie geometrii.
Jest to ważny punkt, pozwalający zrozumieć, w jaki sposób niektórzy gracze regularnie znajdują się na boisku. Druga, w której wszyscy zorientują się, że zawodnik nie jest zasłonięty, jest następną po zdobyciu piłki przez jego drużynę. W tym momencie kibice, a często i przeciwnicy, nagle zdają sobie sprawę, że jakiś piłkarz wydaje się być zawieszony w przestrzeni na boisku i może bez przeszkód przyjąć piłkę. Kiedy ciągle jest to ten sam piłkarz, mówimy o nim jako o głównym zagrożeniu w fazach przejściowych. Osiąga to myśląc ofensywnie już w momencie, gdy przeciwnik jest w posiadaniu piłki – zdając sobie sprawę, że w pewnym momencie posiadanie się zmieni, szuka przestrzeni, która pozwoli mu spokojnie przyjąć piłkę, nabrać szybkości i ewentualnie oddać strzał bez przeszkód.
Jednym z najlepszych piłkarzy mistrzostw pod względem umiejętności pracy w przejściach jest Edgar Sevikyan z Niżnego. Bardzo dobrze rozumie przestrzeń – to jest talent, ale oprócz talentu trzeba umieć tę przestrzeń ocenić – a to jest praca. Na przykład w jednym z odcinków meczu z Lokomotiwem Sevikyan przeskanował przestrzeń 14 razy w ciągu 20 sekund – dzięki temu znalazł idealną pozycję do przyjęcia podania w strefę i stworzenia szansy na zdobycie gola.
Na powyższym zrzucie ekranu Sevikyan jest w pracy. „Skrzydła” (na biało) atakują liczbą, a nie jakością, z siedmioma zawodnikami w polu przed polem karnym, co oznacza, że w przypadku zmiany posiadania piłki może być dużo miejsca. Po zeskanowaniu swojej pozycji Edgar zaczyna zwiększać dystans z ostatnią linią zawodników Samary – więc obrońca ma na ekranie pytanie, wyrażone wyciągniętą ręką: kto go spotka? Moment zamieszania zbiega się z utratą piłki przez Wings – i wtedy już rozumiesz. Gol dla Samary zaczyna się od podobnego epizodu: bramkarz przejmie piłkę, a Sevikyan będzie gotowy na przyjęcie podania i przejście do szybkiego ataku. Co więcej, jego bystre myślenie, lekkie nogi i dobre kopnięcie grają dla niego.
Prawa do filmu należą do National Sports Channel LLC. Film można obejrzeć na kanale telegramu Match Premier.
***
W tej rundzie Paris NN zmierzyło się ze Spartakiem, drużyną, która od początku sezonu borykała się z problemem właśnie w kontekście przejścia z ataku do obrony. Mecz tymi samymi „skrzydłami” to papierek lakmusowy: drużyna Guillermo Abascala pierwszego gola zdobyła po tym, jak czołowa grupa zawodników nie była gotowa na presję rewanżową po porażce, a ostatnia linia obrony zupełnie nie dbała o Nikitę Saltykowa, kolejnego król przejść RPL. Zatem spotkanie z Sevikyanem mogło sprawić Spartakowi wiele bólu.
Spartak okazał się jednak zaskakująco zdrowy. W ciągu godziny na boisku Sevikyan nie stworzył prawie żadnego zagrożenia; w pierwszej połowie Niżny nie oddał ani jednego strzału, a biało-czerwoni raz po raz okazali się gotowi na porażki.
Stało się to dzięki dwóm rzeczom; łączy ich pojawienie się w wyjściowym składzie Pruckewa i Litwinowa. Po pierwsze, Spartak zaczął znacznie bardziej harmonijnie przechodzić z obrony do ataku, z łatwością przenosząc piłkę ze skrzydeł na środkową oś. Tam, gdzie Martins regularnie naciskał blisko pierwszej linii, a Moses trzymał się z daleka od kontaktu z piłką, tam był piłkarz doskonale przystosowany do partnera na krótkie połączenie i umiejętność zmylenia przeciwnika ruchem (Prutsev) i piłką nożną zawodnik, który czuł potrzebę wypełnienia przestrzeni w strefie wsparcia w przypadku porażki i gotowy na każde długie podanie (Litwinow). Spartak skrócił grę i bez problemu pokonywał próby przejęcia piłki przez Niżnego. I wreszcie najważniejsza rzecz: jeśli harmonijnie wychodzisz ze swojej połowy, to często w ostatniej tercji nie musisz mieć siedmiu zawodników z pola, jak „Skrzydła” powyżej. Korzyści osiągasz wypełniając pole jakościowo, a nie ilościowo.
Druga rzecz jest praktyczna: Sevikyan był stale oddzielnie monitorowany. Najczęściej robił to Litwinow, ale czasami zarówno Pruck, jak i Chlusewicz musieli odpowiadać za Edgara. Ta obrona oznaczała także wczesne faule, jeśli nie było czasu na osłonę Sevikyana – w pierwszej połowie Spartak tylko raz sobie z tym nie poradził (a Paris NN od razu przystąpiło do najlepszego ataku od 45 minut). Na powyższym zrzucie ekranu, w sytuacji, w której Spartak atakuje przez oś centralną, Ignatow wykonuje ryzykowne podanie do Promesa. „Ryzykowny” nie oznacza „zły”; Quincy musi po prostu trzymać piłkę tyłem do bramki przeciwnika, otoczony przez przeciwników. Oznacza to możliwość straty; okrąg oznacza najniebezpieczniejszą strefę do przeprawy, w której oczywiście znajduje się Sevikyan. Litwinow natychmiast wyrusza, żeby sprawdzić, co u Edgara. Gdzie będzie Rusłan za sekundę? Oto gdzie:
Jednocześnie atak Spartaka trwa, zagrożenie na chwilę minęło, a Litwinow nieznacznie rozszerza swoją pozycję, dając sobie swobodę przejścia. Ale gdy tylko „Spartak” dotrze na linię frontu, skąd jest pewne, że albo zostanie podane podanie w ataku, albo rozpocznie się przejście, Rusłan ponownie zmniejsza dystans do Sevikyana. To cecha prawdziwego defensywnego pomocnika – myśleć defensywnie, nawet gdy mamy piłkę.
Do czasu podania z przodu Sevikyan jest pod kontrolą, a Spartak ma pięciu zawodników przeciwko dwóm z Niżnego Nowogrodu w przypadku zmiany posiadania. Na tym właśnie polega zaleta harmonijnego rozwoju ataku: pięciu wystarczy, aby działać w polu karnym, a pięciu wystarczy, aby regularnie przyjmować zbiórki po wybiciach i zatrzymywać próby przejść, zmuszając przeciwnika do duszenia się falami ataku. Na ostatnim ekranie pozycja Spartaka trwała już 26 sekund – jeszcze kilka tygodni temu w Samarze trudno było sobie wyobrazić taką gotowość do porażki po długim posiadaniu.
Warto w tym miejscu poczynić kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, Niżny czuje się komfortowo broniąc się bardzo nisko – ponadto często zaprasza przeciwnika do ataku dużymi siłami. Nie wszyscy kolejni przeciwnicy Spartaka będą się tak bronić i będą musieli rozprawić się z większą liczbą zawodników, aby zapanować nad większym obszarem pola. Po drugie, bez Maigi Ededem grał jako niższy pomocnik Paris NN – i było zupełnie źle, wszystko zaczął, wyciągnął się z pozycji i odegrał ważną negatywną rolę, m.in. przy pierwszym straconym golu gości. Po trzecie (i to jest najważniejsze), należy monitorować na odległość zdolność drużyny Abascala do harmonijnego rozwijania ataków – ponieważ był to pierwszy raz od długiego czasu, kiedy trener posłuchał wszystkich próśb i wypuścił zarówno Litwinowa, jak i Litwinowa. Pruck.
Ponadto, nawet mając doskonały plan gry przeciwko Sevikyanowi, Paris NN miał szansę znaleźć pytania do Spartaka. Kiedy Spartak już się trochę zmęczy, to nadal zaczyna opadać trochę w prawo, a gdy Duarte ma piłkę i jest przed nim przestrzeń, lubi się angażować. Nie ma z tym problemu, ale wtedy ktoś musi zrekompensować jego stanowisko – zwykle robi to wspierający, czyli Litwinow. Dzieje się tak na zrzucie ekranu poniżej.
Nadal nie ma problemu, jeśli znajdzie się piłkarz podobny mentalnością do Litwinowa, ale w Spartaku to Rusłan najlepiej myśli o obronie w ataku. Najbliżej Sevikyana okazuje się Medina, który z chęcią wślizgnięcia się w pole karne i dokończenia odcinka obok Edgara – by go złapać w przypadku przejścia, był w stanie zwolnić. Ale Medina ma mentalność ściśle atakującą, więc wyszło tak.
Tutaj Spartak miał szczerze szczęście, że Sevikyan nie przegrał, a takich sytuacji pod koniec pierwszej połowy było kilka. Gdyby Pari NN w przerwie kierowała ataki na Duarte, takich sytuacji byłoby jeszcze więcej, a wraz z nimi zagrożenie Sevikyana w przejściach wzrosłoby wykładniczo. Ale tak się nie stało; ostatecznie Edgar rozegrał dla siebie słaby mecz.
Spartak po raz pierwszy od długiego czasu był dobrze przygotowany do przejścia do defensywy. Zastanawiam się, ile cierpliwości będzie musiał mieć zespół i jego trener, aby grać w zrównoważony sposób.
Więcej tekstów autora przeczytasz na jego kanale Telegram.
Rzadkie wydarzenie dla RPL. CSKA, Spartak i Zenit cierpiały z powodu sędziów w jednej rundzie
Jak czołowe kluby RPL grają po meczach reprezentacji narodowych. Spartak robi to najlepiej
W RPL gorąco! Tego samego dnia zagrają Spartak, Rostów, Loko i Zenit. NA ŻYWO
Rosyjscy tenisiści przegrali dwa finały jednego dnia. Ale mocno awansują w rankingach ATP
„Już dawno nie widziałem w naszej drużynie zawodników o tak słabej woli”. Co się dzieje w VHL
Aktywność przedsezonowa. Pięciu zawodników NBA, którzy w najbliższych dniach mogą zmienić drużyny
Związek Djokovica walczy o przyszłość zawodników. Czy projekt upadnie jak piłkarska Superliga?
Mógł grać dla Spartaka, ale teraz niszczy Ligę Mistrzów. Bruma – otwarcie sezonu
Co jest teraz modne w rosyjskim hokeju? Obszerna analiza głównych trendów taktycznych w KHL
“To jest bardzo złe. Teraz jesteśmy zdani na innych.” Chorwatom grozi przegapienie Euro 2024
Jakie skarpetki będą dobrze wyglądać w połączeniu z tenisówkami? 8 modeli, które są teraz modne
Teraz PSG bardzo cierpi z powodu odejścia Messiego i Neymara, nie tylko na boisku
„Czarny koń” z Rosji. Aliskerov stał się gwiazdą „Brave”, a teraz podbija UFC