Real Sociedad pokonał Benfikę i zdobył już siedem punktów po trzech rundach fazy grupowej. Arsen Zakharyan zadebiutował w Lidze Mistrzów w Lizbonie.
Zakharyan nie znalazł się w wyjściowym składzie, ale w Lidze Mistrzów nie spodziewamy się tego jeszcze. Młody rosyjski pomocnik potrzebuje więcej czasu i doświadczenia, aby zaadaptować się i zdobyć miejsce w drużynie Realu Sociedad. Jego zespół gra bardzo intensywnie! Baskowie rozpoczęli więc wyjazdowy mecz z Benfiką z mocnym pressingiem, odpowiednio przejęli i wywierali presję na gospodarzach. Choć pozycja turniejowa powinna była popchnąć Portugalczyka do ataku – ćwierćfinalista ostatniej Ligi Mistrzów zaczął od dwóch porażek.
Benfica szybko jednak wyrównała i przejęła inicjatywę. Zespół Rogera Schmidta przypomniał, że nie gorzej potrafi wywierać presję i kontratakować niż drużyna Imanola Alguacila. Pierwszą szansę na zdobycie bramki stworzyło cudowne podanie przez połowę boiska Davida Neresa – tego samego Brazylijczyka, którego Zenit próbował latem kupić w miejsce Malcolma. Benfica nie chciała sprzedawać Davida Neresa przed Ligą Mistrzów, ale całkiem możliwe, że negocjacje transferowe zostały po prostu przełożone na zimę. Prawy skrzydłowy zakończył atak, ale zamiast gola otrzymał jedynie rzut rożny. Wtedy Benfica faktycznie zdobyła bramkę. Jednak bramka środkowego napastnika Musy, zasłużonego na dobre przełamanie, została anulowana, ponieważ Rafa Silva był na spalonym.
Dalsza część pierwszej połowy była praktycznie wyrównana. Zespoły utrzymywały wysokie tempo, futbol wyglądał dobrze. Baskowie byli nieco bliżej bramki. Real Sociedad nawet strzelił gola, ale także ze spalonego, a także kilka razy skorzystał z rzutu karnego, gdy piłka wpadła w ręce obrońców Benfiki. Sędzia, być może słusznie, uznał, że te epizody nie są równoznaczne z karą 11-metrową. Pod koniec pierwszej połowy goście wyprzedzili gospodarzy zarówno podaniami w tercjach przeciwnika, jak i strzałami – 7:5, ale najbardziej uderzające jest to, że przed przerwą nikt nie trafił w bramkę.
W przerwie trener Benfiki dokonał podwójnej zmiany, usuwając z gry m.in. Joao Mario. Ten mecz nie był zbyt udany dla byłego pomocnika Lokomotiwu. Jednak pomimo zmian gospodarzy, Real Sociedad miał mocniejsze otwarcie w drugiej połowie. Subimendi w końcu oddał pierwszy celny strzał – z linii pola karnego okazało się jednak, że bramkarz Trubin z łatwością obronił. Jednak już po godzinie meczu goście zdobyli bramkę. Baskowie przenieśli piłkę na lewe skrzydło do skrzydłowego Barrenechei, a w polu karnym zawodnik Zakharyana sprawnie poradził sobie z Ba jeden na jednego i wpakował piłkę do pustej siatki dla Mendeza.
Niecelny gol powalił Benfikę na ziemię. Od pewnego czasu gra drużyny Schmidta układała się zupełnie źle. Japończyk Kubo omal nie trafił drugą baskijską piłką po pierwszej – trafił w poprzeczkę. David Neres próbował ratować Portugalczyka, który dobrze otworzył między liniami, przeciągnął piłkę do przodu i szukał okazji do ataku na bramkę. To Brazylijczyk oddał pierwszy celny strzał Benfiki w połowie połowy. Co dziwne, Niemiec natychmiast to zmienił. A w 76. minucie Zakharyan zadebiutował w Lidze Mistrzów!
Arsen przeszedł na lewą flankę i początkowo zmuszony był angażować się wyłącznie w akcje defensywne. „Benfica” ruszyła do przodu, próbując odzyskać zwycięstwo. A potem Real Sociedad przejął piłkę i zmusił gospodarzy do zmarnowania ostatniej próby na odbiory. Arsen dobrze wpasował się w trudny mecz w Lidze Mistrzów i dużo pracował w zrywach.
Nic szczególnego nie zapamiętałem, ale też niczego nie zepsułem. Rosjanin w ciągu kwadransa zaliczył 11 dotknięć piłki (w tym sześć na połowie przeciwnika – wszystkie po lewej stronie), z siedmiu i jeden wślizg wykonał pięć celnych podań, z trzech wygrał jeden pojedynek, raz spalił i popełnił cztery straty. Zakharyan pomógł Baskom odnieść zasłużone zwycięstwo.
Tabele grupowe Ligi Mistrzów
Benfica – Real Sociedad. Arsen Zakharyan nie jest zniechęcony
Real Sociedad – Majorka. Nadszedł czas, aby Zakharyan dał się poznać
Derby Rosji w Lidze Mistrzów. Na europejskiej scenie spotkały się dwie gwiazdy naszej piłki ręcznej
12 najlepszych środowych meczów: start NBA, Owieczkin, Miedwiediew i bitwy w Lidze Mistrzów
Kolejny gol Bellinghama i świetna asysta Khvichi. 6 głównych wydarzeń dnia w Lidze Mistrzów
9 najważniejszych wtorkowych meczów: KHL, Liga Mistrzów i Turniej Mistrzów
Pierwszy gol Chusnutdinowa nie pomógł Soczi; Spartak wygrał już 5 meczów. Wyniki dnia KHL
Budżetowy smartfon Oppo A2x zadebiutował z chipsetem Dimensity 6020
Honor Magic Vs 2 zadebiutował w Chinach – Snapdragon 8+ Gen 1 i wyświetlacz 120 Hz
Charlotte – Inter Miami. Messi w końcu narobi trochę hałasu
Huragan w I lidze: outsider pokonał lidera, 8 goli w Krasnojarsku i powrót w 5 minut!
Dramaty i problemy ostatniej chwili ze strażakami. Najbardziej nieprzewidywalna runda w I lidze
Olympiakos – West Ham. David Moyes będzie szukał wymówek w Lidze Europy
Co za debiut w NHL! Woronkow wdał się w bójkę z twardzielem, po czym zdobył pierwszy punkt w lidze
„Orenburg” dramatycznie dał zwycięstwo „Fakelowi”. Ale zaskakująca decyzja sędziów zostanie omówiona
Pierwsze złoto w historii i zwycięstwo z siedmioma pudłami. Niesamowity wyścig Anfisy Reztsovej