W zeszłym sezonie napastnik Manchesteru City Erling Haaland strzelił 52 gole w 53 meczach dla klubu i w nowej kampanii nadal robi wrażenie. Na początku września Norweg osiągnął w Premier League granicę 50 punktów pod względem bramek i podań (41 + 9), pobijając tym samym rekord słynnego brytyjskiego napastnika Andy’ego Cole’a. Aby to osiągnąć, napastnik potrzebował 39 meczów w Premier League, a Cole potrzebował czterech meczów więcej.
Kilka dni przed wydaniem kolejnej płyty Erling był gościem programu Logana Paula „Impulsively”. W rozmowie z amerykańskim YouTuberem i bokserem napastnik City mówił o kluczowej roli snu w procesie regeneracji. „Ruch, trening i biomechanika są tym, co mnie pasjonuje, aby zapewnić ciału najlepszą wydajność. Systemotwórczym ogniwem wszystkich procesów jest sen. Aby dobrze spać, używam niebieskich okularów, które blokują wszelkie sygnały w sypialni. Zaklejam też usta taśmą na noc, żeby udrożnić drogi oddechowe. Czasem stosuję takie podejście na treningach” – piłkarz zaskoczył Logana.
Jedna z najlepszych tenisistek naszych czasów, Iga Świątek, odkryła niedawno, jak ogromne znaczenie ma oddychanie przez nos. Dziennikarze zauważyli, że Polka przygotowując się do US Open pracowała na korcie z zaklejonymi ustami.
Radziecki akademik Butejko leczył cukrzycę i epilepsję właściwym oddychaniem
Praktyka oddychania przez nos nie jest nowa. Znaczenie i zalety tej metody po raz pierwszy ogłosił w latach 80. XX wieku radziecki naukowiec Konstantin Butejko. Akademik, autor metody eliminacji głębokiego oddychania, za główną przyczynę wielu dolegliwości uważał hiperwentylację płuc. Występuje, gdy oddychamy szybko i z trudem łapiemy powietrze. Butejko twierdził, że za pomocą oddychania można wyleczyć cukrzycę, stwardnienie rozsiane i epilepsję.
Międzynarodowy trener oddechu Patrick McKeown od 25 lat próbuje udoskonalić metodę akademika. „Jedna na dwie osoby dorosłe oddycha przez usta, co może być szkodliwe dla ich zdrowia” – mówi Patrick. – W spoczynku, kiedy oddychamy przez nos, przepona jest lepiej aktywowana. A mięsień oddechowy przepony pomaga ustabilizować kręgosłup, dzięki czemu ryzyko bólu krzyża jest zmniejszone – 50% osób cierpiących na ból pleców ma dysfunkcyjne wzorce oddychania”.
Techniki oddychania przez nos i zaklejanie ust w nocy pomogły McKeownowi obudzić się wypoczętym i przyczyniły się do spokoju i mniejszej duszności podczas ćwiczeń. Poprawia się także przepływ tlenu z płuc do krwi, zdrowie zębów (oddychanie przez usta prowadzi do wyższego wskaźnika płytki nazębnej), pamięć, uwaga i nawodnienie – podczas wydechu przez usta utrata wody wzrasta o 42%.
„Jeśli oddychasz przez usta, omijasz nos, co oznacza, że nie używasz donosowego tlenku azotu. Gaz ten stanowi główną ochronę przed przedostawaniem się do organizmu wirusów przenoszonych drogą powietrzną. Ma działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne, pomaga udrożnić drogi oddechowe i rozprowadza krew w płucach. Poza tym, jeśli podczas snu masz otwarte usta, spędzasz więcej czasu w pierwszej fazie snu, czyli na lekkim śnie, a za mało w trzeciej fazie snu, co pomaga w jak największej regeneracji” – zauważa Uczeń Butejki, lekarz Michaił Chruszawka.
Oddychanie przez nos odgrywa ogromną rolę w rozwoju dzieci od urodzenia do pięciu lat. Kilka lat temu w Wielkiej Brytanii przeprowadzono badanie wśród 11 tysięcy uczniów – okazało się, że nieprawidłowe oddychanie zwiększa ryzyko opóźnienia rozwoju u takich dzieci o 40%. „Dzieje się tak, ponieważ mózg rozwija się podczas snu wolnofalowego” – wyjaśnia McKeown. „Zwłaszcza kora przedczołowa, która jest odpowiedzialna za empatię, planowanie i podejmowanie decyzji”.
Świątek zakleja sobie usta na treningu, trener Boston Celtics nagrywa to w nocy
Iga Świątek, która po US Open utraciła pozycję numer jeden świata, przyznała, że eksperyment z zaklejonymi ustami był inicjatywą jej trenera fitness Macieja Ryszczuka. „Trudniej jest oddychać, gdy używasz tylko nosa. Puls przyspiesza. Od razu czuć różnicę – wykonywanie wszystkich czynności na planie staje się coraz trudniejsze z zaklejonymi ustami. To sposób na pracę nad wytrzymałością bez zmuszania się do zbyt szybkiego biegania i robienia ekstremalnych rzeczy” – powiedziała zwyciężczyni czterech turniejów Wielkiego Szlema w grze pojedynczej.
Oddychając jedynie nosem, Iga trenuje układ sercowo-naczyniowy – podobnie jak przedsezonowy trening piłkarzy na dużych wysokościach. „Lepiej trzymać gębę na kłódkę, to nie jest przenośnia” – mówi Brett Comer, profesor otolaryngologii na Uniwersytecie Kentucky. – Nos to jedyny organ w ludzkim ciele, który pełni jakąkolwiek funkcję w zakresie przepływu powietrza do środka i na zewnątrz. Usta nic nie dają. Nie ma części jamy ustnej przeznaczonej do oddychania. Usta są potrzebne do jedzenia, mówienia i picia. Nos służy do wąchania i oddychania.”
Trening z zaklejonymi ustami ćwiczą także irlandzki bokser Michael Conlan oraz amerykańscy zawodnicy MMA Sean O’Malley i Dustin Poirier. „Kiedy ćwiczysz z zamkniętymi ustami, ilość dwutlenku węgla we krwi nieznacznie wzrasta” – mówi McKeown. – To rozszerza naczynia krwionośne i drogi oddechowe, a także sprzyja uwalnianiu hemoglobiny, głównego nośnika tlenu. Dlatego podczas ćwiczeń dostarczanie tlenu do pracujących mięśni jest lepsze, gdy usta są zamknięte, a nie otwarte.
Początkowo, przełączając oddychanie z ust na nos podczas ćwiczeń, osoba odczuje silny głód tlenu, ale im dłużej to zrobi, tym mniejszy będzie ten dyskomfort. Stopniowo sportowiec przyzwyczaja się do rzadszego oddychania i gromadzi więcej energii. „Prawidłowe oddychanie przez nos może zmniejszyć stres i ciśnienie w sercu. Są też inne korzyści. Na przykład jama nosowa lepiej oczyszcza wdychane powietrze z kurzu i ciał obcych. Jest to skuteczne w walce z hiperwentylacją, która prowadzi do zawrotów głowy lub utraty przytomności” – wyraził swój punkt widzenia trener zawodników MMA Phil Daru.
Trener Boston Celtics Joe Mazzulla przyznał, że pod koniec sezonu był tak wyczerpany, że czasami miał trudności z wstaniem rano z łóżka. Lekarz zespołu zalecił specjalistom zastosowanie taśmy nasenne i wszystko się zmieniło. „Nie spodziewałem się, że to tak dobrze zadziała, teraz radzę każdemu zakleić sobie usta na noc” – Mazzulla ożył.
W ramach eksperymentu dziennikarz przez 10 dni oddychał tylko ustami i prawie oszalał
Nos jest doskonałym naturalnym filtrem. W nozdrzach znajdują się mikroskopijne kosmki, które sklejają 40% kurzu i innych „brudów” przynoszonych przez masę powietrza. Powoduje to wytwarzanie śluzu zawierającego lizozym, naturalny antybiotyk. Podczas oddychania przez usta do płuc dostaje się dużo „dodatkowego” powietrza, co prowadzi do wytwarzania nadmiaru śluzu. Rezultatem są smarki, zaczerwienienie gardła i kaszel. Ale najniebezpieczniejsze nie jest nawet to, ale hiperwentylacja, gdy organizm chroni się przed nadmiarem powietrza skurczami. Kiedy wystąpi skurcz mózgu, osoba może upaść i stracić przytomność, ale po chwili odejdzie. Jeśli jest to skurcz naczyń wieńcowych, nie można obejść się bez pomocy medycznej.
W 2020 roku dziennikarz New York Times James Nestor zdecydował się na 10-dniowy eksperyment – pozwolił naukowcom zatkać nos silikonem i taśmą chirurgiczną, aby sprawdzić, jak oddychanie wyłącznie przez usta wpłynie na jego zdrowie. Jak opisał w swojej książce Breath: The New Science of a Lost Art, wpływ był zdumiewająco szybki. Nabawił się obturacyjnego bezdechu sennego, jego ciśnienie krwi, tętno i tętno gwałtownie wzrosło, a poziom tlenu we krwi gwałtownie spadł, przez co jego mózg pogrążył się w ciemnej mgle. „Nie miałem pojęcia, że będzie tak źle. Nigdy nie chrapałem, ale już piątego dnia zacząłem cierpieć nie do zniesienia” – przyznał Nestor.
Ważne jest, aby zrozumieć, że skupianie się na oddychaniu głównie przez nos nie jest odpowiednie dla wszystkich i zdecydowanie najlepiej skonsultować się z lekarzem. Jesienią 2022 r. na TikToku popularny stał się trend zaklejania ust na noc w celu oddychania przez nos, co wywołało zaniepokojenie wśród osób związanych ze środowiskiem medycznym. „Tak, korzyści z oddychania przez nos są oczywiste, ale co zrobić, jeśli dana osoba cierpi na obturacyjny bezdech senny? Może to być bardzo niebezpieczne” – ostrzega Raj Dasgupta, adiunkt medycyny klinicznej w Keck School of Medicine na Uniwersytecie Południowej Kalifornii.
Bezdech senny to całkowite lub częściowe zapadnięcie się dróg oddechowych i jest jednym z najczęstszych i najniebezpieczniejszych zaburzeń snu. Według Lancet Respiratory Medicine na tę chorobę cierpi ponad 1 miliard osób w wieku od 30 do 69 lat. Kolejne miliony osób pozostają niezdiagnozowane. Jeśli więc nie jesteś zawodowym sportowcem, do oddychania wyłącznie przez nos należy podchodzić z dużą ostrożnością.
„Zaklejanie ust to trend w modzie, który przyciągnął wielu zwolenników w sieciach społecznościowych. Jednak pomimo obietnic pozytywnych efektów, metoda ta może być niebezpieczna i nieskuteczna.
Jeśli chcesz poprawić jakość swojego snu, łatwiej oddychać i wyeliminować nieświeży oddech, sięgnij po bezpieczniejsze alternatywy. Np. stosowanie specjalnych urządzeń zapobiegających wysuwaniu się żuchwy i utrzymywanie dobrej higieny jamy ustnej. Zdrowie powinno być zawsze na pierwszym miejscu i należy uważać na trendy, które nie są poparte badaniami naukowymi.”
„Al-Hilal” – „Al-Ahli”. Malcom wytrze nos Riyadowi Mahrezowi
Siergiej Pawłowicz – Tom Aspinall. Noś tymczasowy pas – Rosja ma dość czekania!